Od wielu miesięcy staram się przekonać Szanownych Czytelników o wyższości selektywnej zbiórki odpadów komunalnych nad segregacją odpadów zmieszanych, pokazując zakłady utylizacji odpadów wykonane w technologii sprzed wielu, wielu lat. Efekt mojej dziennikarskiej działalności jest raczej niewielki, ponieważ w dalszym ciągu mnożą się inwestycje, które trudno uznać za nowoczesne. Przyczyn tego jest wiele i jest to praca bardziej dla socjologa, niż dla "odpadologa". Co dziwne, nawet osoby zorientowane w temacie, praktycy i miłośnicy radykalnych metod utylizacji odpadów, decydują się na przetwarzanie odpadów zbieranych do jednego pojemnika.