Kiedyś na warsztatach partycypacyjnych, na których wspólnie z najmłodszymi mieszkańcami miasteczka projektowaliśmy nowy plac zabaw, zapytaliśmy dzieci, gdzie lubią się bawić, czy jest w okolicy miejsce, gdzie często przebywają. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że niedaleko znajduje się plac zabaw, ale jest nudny – tylko zjeżdżalnia i huśtawka. Dobrze, w takim razie – kontynuowaliśmy – co powinno być na Waszym wymarzonym placu zabaw? Odpowiedzi: no, nie wiem, może jakaś huśtawka, zjeżdżalnia... Czy to nie jest przerażające, że nawet dziecięca wyobraźnia, ten ocean pomysłów, jest tak spaczona standardową wizją placu zabaw?