Liczne inicjatywy związane z poszukiwaniem środowiska mieszkaniowego przyszłości, odwołujące się do zasad zrównoważonego rozwoju, retoryki „Nowego Urbanizmu”, dostępności i operowania „ludzką skalą”, często zawodzą pokładane w nich nadzieje. Równolegle, elitarne drapacze chmur, kojarzone z kryzysem obrazu i funkcjonowania współczesnego miasta, ujawniają w niektórych przypadkach zdolność do wdrażania strategii oszczędności zasobów, a nawet zapobiegania intensyfikacji ruchu samochodowego. Czy zasługują na miano „domów jutra”
Numerous initiatives associated with a search for a housing environment of the future which invoke the principles of sustainable development, the rhetoric of a “New Urbanism”, accessibility and the use of a “human scale”, often disappoint and fall short of our expectations. At the same time, the elitist skyscrapers, often associated with a crisis of the image and the functioning of a modern city, reveal in some cases an ability to implement the strategy of frugality of resources and even prevention of intensification of traffic. Do they deserve to be called “homes of the future”?