Mijają dokładnie dwa lata, gdy w „Energii i Recyklingu” pisałem o rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) jako „kwadraturze koła” gospodarki o obiegu zamkniętym. Już wówczas polska gospodarka czekała na inicjatywy legislacyjne wdrażające w krajowym prawodawstwie wytyczne zmienionej unijnej dyrektywy odpadowej. Lata mijają, a polska gospodarka odpadami niczym „księżniczka w wieży” nadal czeka na swego „rycerza-ministra”, który wyzwoli ją z więzów złych, historycznych regulacji prawnych.