Niezależnie od historycznych uwarunkowań, niezależnie od zmieniających się naukowych paradygmatów, zawsze, gdy na horyzoncie myślenia pojawia się kwestia cielesności, wraz z nią niechybnie uobecnia się kwestia duszy. Wydaje się, że wzajemna relacja tego, co cielesne i tego, co duchowe, została przesądzona, nierzadko bowiem można odnieść wrażenie, że wciąż pozostajemy pod wpływem platońskiego wyobrażenia ciała, którym włada dusza. Jednym z przykładów dominacji platońskiego paradygmatu jest współczesny dyskurs paraolimpijski. Stawiając problem ciała niepełnosprawnego w kontekście rehabilitacji oraz sportu autorka chciała pokazać, jak możliwe jest myślenie, a tym samym mówienie o ciele w kategoriach innych niż te tylko, które odwołują się do opozycji fizyczne - duchowe. Próbą przezwyciężenia tej opozycji jest filozofia cielesności Merleau-Ponty'ego. Sięgamy zatem po Fenomenologię percepcji w nadziei, że zawarte w niej rozważania utorują drogę naszemu spojrzeniu i pomogą nam ujrzeć ciało w nieznanej dotąd perspektywie.