Przepisy Eurokodu i identycznej z nim polskiej normy [1], dotyczące sprawdzania stanów granicznych konstrukcji sprężonych, różnią się w wielu punktach od zasad, które w Polsce stosowano dawniej, jak np. w normie [2] z 2002 r., która ciągle jeszcze jest stosowana. Poza prostymi różnicami, polegającymi na stosowaniu innych współczynników i wartości granicznych, występują różnice głębsze, dotykające podstawowych problemów projektowania konstrukcji sprężonych, a zwłaszcza poziomu zarysowania konstrukcji, który uznaje się za dopuszczalny. Dlatego warto rozpatrzyć te różnice, a szczególnie problemy związane ze sprawdzaniem naprężeń rozciągających w betonie w sytuacji początkowej oraz z wymaganiami dotyczącymi strefy rozciąganej w sytuacji trwałej. Niektóre zalecenia Eurokodu trudno uznać za całkiem jasne. Autorzy uważają, że udało im się niektóre z tych niejasności wyjaśnić i przedstawić związane z nimi zagadnienia w zadowalającej postaci.